maskownica rury

u dziecka mego osobistego na ścianie przy oknie straszyła, szpeciła i denerwowała okropna rura doprowadzająca wodę do kaloryfera
po jesiennej metamorfozie dziecięcego pokoju w młodzieżowy, chwilę zastanawiałam się co z nią zrobić....
knułam, knułam...
maskownica rureczki miała również pełnić rolę oparcia - do czytania przed snem - to niefortunne miejsce znajduje się u szczytu łóżka a w dzień przywodzącej wzrok ozdoby
no i ciach! kupiłam deski, śruby i serwetki retro poszły w ruch!
oto efekt:

3 komentarze: